! | Tak wiec Jacek Skalski katowal corke nie tylko fizycznie - wykanczal ja pojeb...i chistoriami , ktorymi usprawiedliwial swoje anormalne zachowania - przekonywal, ze sa ludzie gorsi od niego ktorzy nie tylko gwalca - rowniez morduja. Ona mi o tym opowiadala/zwierzala sie dajac do zrozumienia, ze on ja wczesnjej czy pozniej zamorduje o ile go wyda lub ot tak jak mu odje...e - nie mogla z tym isc nigdzie - niejako wreszcie mnie zaatakowal z uporem maniakalnego swira i w ciagu 5 lat poszedl do piachu - wyszlo na to, ze zona z corka stoja nad jego grobem, a nie on nad ich grobami - to jest zasluga bardzo wielu osob w tym moja, a takze serwisu dajwlape oraz demokracji - zamiscilem wiele wpisow w innych serwisach np. dziennik lodzki, a nadto dla picu chodzilem po adwokatach ktorym przedstawialem problem - zaden nie chcial nawet zlotowki za dlugie porady - mowili, ze skoro nie podejmuja sie obrony to pieniadze sa niepotrzebne - chodzilo mi o naglosnienie sprawy oraz obycie sie z urzednikami - zyczyli mi powodzenia oraz radzili skarzyc wszystkie postanowienia Sadu i co nawazniejsze bronic pierwszej sprawy - to wiedzialem od samego poczatku - wygrac lub zremisowac pierwsza, a pozniej zejsc na niski pulap i zaatakowac Sad II instancji - tak jak w filmie AVATAR z gory zaatakowac wielkie ptaszysko. Juto Hochman dostnie taka skarge o jakiej nigdy nie snil w najczrniejszym koszmarze - sobie bedzie odrzucal i oddalal zazalenia na pokaz razem z Legoszem, ktory w uzasadnieniu postanowienia Sadu startowal do mojej matki - dreczyciel babek w wieku 60 lat. Impotent dreczy kobite ze wsi po menopalzie - to ci dopiero bohater taki drugi Jacek Skalski, ktory dreczyl wszystkie kobiety i matki - jeden z tych ktorzy chcieli mnie pobic usilowal kopnac mnie w genitalja - jak jego zona zapytala czy ladnie wyglada przed weselem(nie swoim) powiedzial, ze jak ma ja klamac to tak - zepsul jej cale wesele i poprawiny - to dopiero jest cham, a jak przyszlo do bicia to z dwoma pomocnikami nie byl w stanie nawet raz trafic, a gdyby trafil to od razu dostalby kilka razy w leb nawet nie z piesci gdyz od razu kaplica - tak wiec sposob podejscia do zalatwiania spraw prowadzi do wniosku, ze to moze byc gej/homoseksualista - ma problem z glowa i ten stan nie ulega poprawie. Na oczach zony usilowal mnie poturbowac kora patrzyla na to jakiego nieudacznika wybrala - w koncu mowie do jednego, ze zaraz mnie zdenerwuje i dostanie wpier..., a ten przerazony bo widzi, ze kumple mu nie pomoga nawet gdyby chcieli - po chwili jeden padl i lezy jak chrabaszcz - takie oto une sa bohatery. | |
2015-09-28 | caporegime - Mariusz Mekarski | |
! | Pisze tak wiele/intensywnie gdyz odbieram stosy awizowanych listow z Sadow i Prokuratur - Sady wszystkie pisma oddalaja/odrzucaja wlacznie z wnioskami dowodowymi, a Prokuratury odmawiaja wszczecia sledztw ktore prowadza do Prokuratur i Sadow - dzilania Policji oraz innych osob sa monitowane przez Sady i Prokuratury - taki totalny piotrkowski nepotyzm - nikt nikomu nie robi zadnej krzywdy, a nadto kazdy z nich na mnie wiesza wszystkie psy(o wszystko obwiniaja mnie w sytuacji kiedy wszystkim steruja/manipuluja) - nawet tym posra...m In-Post, ktorego pracownicy szukaja mnie po domu i posesji tak jak Cyganie w czasie kiedy jestm w Poznaniu lub Katowicach przez cale tygodnie - wydaje sie im, ze jestem w domu i sie ukrywam/wyczowaja podstep niejako nawet w kiblu - normalny pracownik Poczty zna swoje Prawa i dlatego nie lazi po prywatnym terenie, a te ciule wjezdzja autem na posesje jak Cygany i laza po calej posesji, a nawet po domu z misja odszukania adresata bo list BBBardzo pilny i zapewne premi lub lapowka wysoka - chcac przerzucic zalegle listy/awizowane - goni ich czas. | |
2015-09-28 | caporegime - Mariusz Mekarski | |
! | Kolejna negatywna opinia dla Hochmana za to, ze tego samego dnia 18 wrzesnia 2015 roku Sad Okregowy w Piotrkowie Tryb. oddalil jeszcze jedno zazalenie, czyli w sumie 4(cztery) zazalenia w jednym dniu - Tak wiec wydzialy SO w Piotrkowie Tryb., scisle ze soba koleruja/wspolpracuja w dzialaniu na moja szkode - wywalaja wszystkie zazalenia bez merytorycznego rozpoznania bedac z mocy Prawa wylaczone od rozpoznania spraw dotyczcych mojej osoby od dnia 09 maja 2014 roku postanowieniem Sadu Apelacyjnego w Lodzi. Mozna podejrzewac, ze Jacek Skalski zostal zamordowany lub popelnil samobojstwo biorac pod uwage zachowanie sie Sadu okregowego w Piotrkowie Tryb., ktory skumulowal swoje dzialania. Wlasnie dltego upubliczniam informacje na teamat tego co wyczyniaja Sady/sedziowie w Piotrkowie Tryb., ktorzy wykorzystuja chorych umyslowo do zaszczowania ludzi normalnych = heteroseksalnych - biora taka kukle i tworza jej zeznania przy jednoczesnym uniemozliwianiu oskarzonemu zlozenia wyjasnien - wrabija oskarzonego w przestepstwo ku uciesze takiej kukly, ktora pozniej morduja zeby nie wyjawila prawdy o tym kto nia sterowal/manipulowal - takie zabezpieczenie wlasnych interesow - Hochmana nalezy przepedzic z terytorium RP. | |
2015-09-28 | caporegime - Mariusz Mekarski | |
! | Kolejna negatywna opinia dla sedziego SO Pawla Hochmana za odrzucenie zazalenia oraz za oddalenie i odrzucenie wnioskow o sporzadzenie uzasadnienia wyroku i przywrocenie terminu do zlozenia wniosku o ... itd. Itp - ogolnie za wydanie 3 postnowien Sadu II instancji w dniu 18 wrzesnia 2015 roku razem z Legoszem i Mizera - sprawa za sygn. II Ca 98/14 - Wywalili wszystkie zazalenia bez merytorycznego rozponania po tym jak w dniu 17 wrzesnia 2015 roku pogrzebali zdrajce rodziny Skalskich - chorego psychicznie emerytowanego policjanta Jacka Skalskiego - GWALCICIELA ktorego slusznie nazwalem judaszem bez zadnej szkoly dla ktorego ja to za wysokie progi z czym poszedl do Sadu - czul sie zniewazony . Wypada powiedziec niech sie pierd...i pojeb...c, ktory tworzyl przestepstwa dla piotrkowskiego wymiaru sprawiedliwosci z gwaltami i mordami dla swoich kumpli sedziow w tym dla Hohmana. Stawial najochydniejsze zarzuty i jeszcze na dodatek tym sie chwalil w domu przed rodzina - ujawnial informacje tajne np. o mordach rytulnych - kut... posran... | |
2015-09-28 | caporegime - Mariusz Mekarski | |
! | Byłbym zapomniał postanowienie Sądu Apelacyjnego w Łodzi wydano za sygn. II AS 13/12. | |
2015-03-03 | cvaporegime | |
! | NEGATYWNA opinia dla byłego Prezesa Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb., który nawet nie zajmował stanowiska w sprawie skargi na przewlekłość postępowania prowadzonego przed Sądem II instancji, a toi dlatego, że łatwiej było sfałszować godzinę wpływu skargi - skarga wpłynęła przed ogłoszeniem wyroku, aczkolwiek Sąd Apelacyjny w Łodzi ustalił inny stan tzw. faktyczny - skarga miała wpłynąć po ogłoszeniu wyroku co jest totalnym absurdem/paranoją. Sąd Apelacyjny w Łodzi w składzie sędzia SSA Pawłem Misiak(spr.) wraz z sędziami SA Wiesławem Masłowskim o del. sędzią SO Jarosławem Papisem pozostawili skargę bez rozpoznania po przywłaszczeniu sobie opłaty w kwocie 100 zł., do czego specjalnie mnie wezwano no bo gdyby nie to skarga zostałaby odrzucona bez merytorycznego rozpoznania, a tak mieliśmy "merytoryczne" rozpoznanie polegające na pozostawieniu skargi bez rozpoznania. Złożeniem tej skargi wymogłem/wymusiłem uniewinnienie mnie od zarzuconego czyny z art. 87 par 1 kw., na 3(trzeciej) rozprawie apelacyjnej kiedy to przyparłem do muru sędziego SO Sławomira Gosławskiego - było to w sumie 5(piąte) posiedzenie apelacyjne gdyż wcześniejsze 2(dwa) dotyczyły zażalenia na postanowienie Sądu I instancji dotyczące oddalenia apelacji od ferowanego wyroku w sprawie za sygn. VII W 750/11. Następnie sędzia SO Sławomir Gosławski mścił się na mnie tak jak wściekły sadomasochista w związku z postępowaniem prowadzonym za sygn. K VII 581/11 - jawnie wygrażał mi, że trafię na 7(siedem) dni aresztu jak nie wpłacę kary grzywny w kwocie 1000 zł., a nadto zwalniał się od merytorycznego rozpoznania zażaleń na postanowienia Sądu I instancji, który czuł się rozjuszony postawą sędziego SO Sławomira Gosławskiego, który po prostu przekombinował. Mało tego sędzia pisał o tym, że poruszam kwestie historyczne w zażaleniach("historia" sprzed kilku tygodni czy miesięcy), a nadto twierdził, że używam inwektyw - gdyby nawet to inne pojęcia/wyrażenia nie robią żadnego wrażenia na piotrkowskim wymiarze sprawiedliwości do którego należy podchodzić z kijem i na dzień doby tłuc, a dopiero pózniej składać wyjaśnienia. Tak bardzo bolało sędziego to, że musiał mnie uniewinnić, a tym samym uwzględnić zasadę domniemania niewinności. Sędzia powetował sobie wyrokiem w sprawie z wulgarnymi grozbami śmierci: "zaj... cię za moją matkę", którymi zastraszył się schizofrenik i zarazem dewiant. Z takim wyrokiem to jedynie do kib... można iść, czyli na podobnej zasadzie jak z L4 wystawianym przez takiego doktora który ma blisko 80 lat i mówi tak: "co mi teraz mogą zrobić". Piotrkowski wymiar sprawiedliwości to dno, a Sąd Apelacyjny w Łodzi to dno bezdenne. Sąd Apelacyjny tradycyjne podzielił stanowisko judykatury w podobny sp[osób jak Wojewódzki Komendant Policji w Łodzi, który trenuje judo, a ja rozprawiłem się z judaszem z Piotrkowa Tryb., który sprzedał swoją najbliższą rodzinę do czego usiłował wykorzystać mnie - to ja miałem ją sprzedawać, a ten miał niejako płakać najgłośniej ze wszystkich nad grobem swojej najbliższej rodziny, którą wykańczał tak jak Stalin czy Hitler swoje najbliższe rodziny - to wszystko ku uciesze piotrkowskiego wymiaru sprawiedliwości, a więc tzw. sądów piotrkowskich - tak piszą na kopertach, a sędziowie zwykli mówić: my jesteśmy Sądem. Jak to tak może być w czasach demokratycznych. | |
2015-03-03 | caporegime | |
! | NEGATYWNA opinia dla byłego Prezesa Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb., który nawet nie zajmował stanowiska w sprawie skargi na przewlekłość postępowania prowadzonego przed Sądem II instancji, a toi dlatego, że łatwiej było sfałszować godzinę wpływu skargi - skarga wpłynęła przed ogłoszeniem wyroku, aczkolwiek Sąd Apelacyjny w Łodzi ustalił inny stan tzw. faktyczny - skarga miała wpłynąć po ogłoszeniu wyroku co jest totalnym absurdem/paranoją. Sąd Apelacyjny w Łodzi w składzie sędzia SSA Pawłem Misiak(spr.) wraz z sędziami SA Wiesławem Masłowskim o del. sędzią SO Jarosławem Papisem pozostawili skargę bez rozpoznania po przywłaszczeniu sobie opłaty w kwocie 100 zł., do czego specjalnie mnie wezwano no bo gdyby nie to skarga zostałaby odrzucona bez merytorycznego rozpoznania, a tak mieliśmy "merytoryczne" rozpoznanie polegające na pozostawieniu skargi bez rozpoznania. Złożeniem tej skargi wymogłem/wymusiłem uniewinnienie mnie od zarzuconego czyny z art. 87 par 1 kw., na 3(trzeciej) rozprawie apelacyjnej kiedy to przyparłem do muru sędziego SO Sławomira Gosławskiego - było to w sumie 5(piąte) posiedzenie apelacyjne gdyż wcześniejsze 2(dwa) dotyczyły zażalenia na postanowienie Sądu I instancji dotyczące oddalenia apelacji od ferowanego wyroku w sprawie za sygn. VII W 750/11. Następnie sędzia SO Sławomir Gosławski mścił się na mnie tak jak wściekły sadomasochista w związku z postępowaniem prowadzonym za sygn. K VII 581/11 - jawnie wygrażał mi, że trafię na 7(siedem) dni aresztu jak nie wpłacę kary grzywny w kwocie 1000 zł., a nadto zwalniał się od merytorycznego rozpoznania zażaleń na postanowienia Sądu I instancji, który czuł się rozjuszony postawą sędziego SO Sławomira Gosławskiego, który po prostu przekombinował. Mało tego sędzia pisał o tym, że | |
2015-03-03 | ||
! | NEGATYWNA opinia dla byłego Prezesa Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb., który nawet nie zajmował stanowiska w sprawie skargi na przewlekłość postępowania prowadzonego przed Sądem II instancji, a toi dlatego, że łatwiej było sfałszować godzinę wpływu skargi - skarga wpłynęła przed ogłoszeniem wyroku, aczkolwiek Sąd Apelacyjny w Łodzi ustalił inny stan tzw. faktyczny - skarga miała wpłynąć po ogłoszeniu wyroku co jest totalnym absurdem/paranoją. Sąd Apelacyjny w Łodzi w składzie sędzia SSA Pawłem Misiak(spr.) wraz z sędziami SA Wiesławem Masłowskim o del. sędzią SO Jarosławem Papisem pozostawili skargę bez rozpoznania po przywłaszczeniu sobie opłaty w kwocie 100 zł., do czego specjalnie mnie wezwano no bo gdyby nie to skarga zostałaby odrzucona bez merytorycznego rozpoznania, a tak mieliśmy "merytoryczne" rozpoznanie polegające na pozostawieniu skargi bez rozpoznania. Złożeniem tej skargi wymogłem/wymusiłem uniewinnienie mnie od zarzuconego czyny z art. 87 par 1 kw., na 3(trzeciej) rozprawie apelacyjnej kiedy to przyparłem do muru sędziego SO Sławomira Gosławskiego - było to w sumie 5(piąte) posiedzenie apelacyjne gdyż wcześniejsze 2(dwa) dotyczyły zażalenia na postanowienie Sądu I instancji dotyczące oddalenia apelacji od ferowanego wyroku w sprawie za sygn. VII W 750/11. Następnie sędzia SO Sławomir Gosławski mścił się na mnie tak jak wściekły sadomasochista w związku z postępowaniem prowadzonym za sygn. K VII 581/11 - jawnie wygrażał mi, że trafię na 7(siedem) dni aresztu jak nie wpłacę kary grzywny w kwocie 1000 zł., a nadto zwalniał się od merytorycznego rozpoznania zażaleń na postanowienia Sądu I instancji, który czuł się rozjuszony postawą sędziego SO Sławomira Gosławskiego, który po prostu przekombinował. Mało tego sędzia pisał o tym, że poruszam kwestie historyczne w zażaleniach("historia" sprzed kilku tygodni czy miesięcy), a nadto twierdził, że używam inwektyw - gdyby nawet to inne pojęcia/wyrażenia nie robią żadnego wrażenia na piotrkowskim wymiarze sprawiedliwości do którego należy podchodzić z kijem i na dzień doby tłuc, a dopiero pózniej składać wyjaśnienia. Tak bardzo bolało sędziego to, że musiał mnie uniewinnić, a tym samym uwzględnić zasadę domniemania niewinności. Sędzia powetował sobie wyrokiem w sprawie z wulgarnymi grozbami śmierci: "zaj... cię za moją matkę", którymi zastraszył się schizofrenik i zarazem dewiant. Z takim wyrokiem to jedynie do kib... można iść, czyli na podobnej zasadzie jak z L4 wystawianym przez takiego doktora który ma blisko 80 lat i mówi tak: "co mi teraz mogą zrobić". Piotrkowski wymiar sprawiedliwości to dno, a Sąd Apelacyjny w Łodzi to dno bezdenne. Sąd Apelacyjny tradycyjne podzielił stanowisko judykatury w podobny sp[osób jak Wojewódzki Komendant Policji w Łodzi, który trenuje judo, a ja rozprawiłem się z judaszem z Piotrkowa Tryb., który sprzedał swoją najbliższą rodzinę do czego usiłował wykorzystać mnie - to ja miałem ją sprzedawać, a ten miał niejako płakać najgłośniej ze wszystkich nad grobem swojej najbliższej rodziny, którą wykańczał tak jak Stalin czy Hitler swoje najbliższe rodziny - to wszystko ku uciesze piotrkowskiego wymiaru sprawiedliwości, a więc tzw. sądów piotrkowskich - tak piszą na kopertach, a sędziowie zwykli mówić: my jesteśmy Sądem. Jak to tak może być w czasach demokratycznych. | |
2015-03-03 | caporegime |
Wypowiedz się co myślisz o tej sprawie... |