! | Zbezcześcił wiarygodność Sądu Okr. wspólnie z A.Ciążyńskim (Przewodniczącym) i A.Opalą. Skutecznie ośmieszył zielonogórską Temidę, bo gdzieżby miał przyznać zadośćuczynienie-odszkodowanie kosztem jego kolesi z Sądu Rej. z budynku tuż obok. W skardze na przewlekłość (=prawidłowość) VI S 96/13, która dotyczyła bezzasadnej -umorzonej-sprawy III Nsm 557/13w Sądzie Rej. wszczętej z urzędu nieważnym, bo BEZ SKŁADU SĄDU tzw.,,zarządzeniem" - oddalił skargę, bo uczestniczka TS nie była u psychiatry. Sprawa nielegalnie, bezprawnie rozpoczęta kaprysem OSZUSTKI w Sądzie Rej. celem umożliwienia zarobku i zajęcia biegłym, ławnikom, RODK i kuratorkom. Jemu też wydaje się, że w warunkach permanentnej nieważności (wg KPC i SN) można Polaków dostarczać do psychiatry (kasa z budżetu) i wysyłać do RODK (skompromitowana przybudówka SO też na koszt podatnika). Młodzianowski SPROFANOWAŁ wiarygodność SO. Im bliżej Berlina tym większe bezprawie, ,,Dziki Zachód" Polski. W Niemczech czy Anglii takie coś nie mogłoby w XXI w. zaistnieć, ale tamte kraje mają wysoką kulturę prawną. W Zielonej Górze tacy ,,sędziowie" konsekwentnie przyczyniają się do upadku sądownictwa i braku szacunku społecznego do tego zawodu. Młodzianowski wpisuje się w ten nurt. Apelacja u niego to fikcja. Niezawisłość i margines błędu nie mają tu nic do rzeczy. Nawet najmniej zdolny student prawa zna fundamenty ważności postępowania, ale Młodzianowski po otrzymaniu łańcucha przestał się przejmować krytyką swej osoby. KRS |