! | Wydaje się, że dawanie d... w Wymiarze Sprawiedliwości to norma - praca/funkcja za sex to nic nowego. Wiem od mojej byłej dziewczyny, która studiowała Prawo na Uniwersytecie Łódzkim, że profesorzy wręczali co niektórym studentkom swoje numery telefonów, a jeszcze inni za buziaka w policzek zaliczali egzamin na ocenę dobrą
(to mogę zrozumieć). Pewne jest, że w Sądach z byłego woj. piotrkowskiego żaden Prezes nie objął tej funkcji za danie d..., a to dlatego, że Prezesi są tak nieatrakcyjni, że nikt by z nimi nie chciał się przespać. Nadto są tak agresywni, że pewnie zamordowaliby partnera w czasie stosunku. Najbardziej podoba mi się to jak Sąd Apelacyjny w Łodzi w składzie którego znalazły się trzy sędziny w uzasadnieniu postanowienia Sądu dotyczącego oddalenia skargi na przewlekłość postępowania prowadzonego przed Sądem II instancji wychwaliły Prezesa Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb., sędziego SO Mariolę Mastalerz - pierwsze co przyszło mi do głowy po przeczytaniu tego wielce osobliwego uzasadnienia to,
że mam do czynienia z lesbijkami, które oczekują rewanżu od sędziego SO Marioli Mastalerz za te pochlebstwa - jeżeli tak jest to naprawdę mnie to nie przeszkadza ani nie interesuje z tym, że wara ode mnie - nie mam zamiaru być utożsamiany z takim towarzystwem. |
! | Prezesem Sądu została poprzez łóżko. Dała dupy niewątpliwie. Niestety jako Prezes Sądu nie sprawdziła się, bo za bardzo interesowały ją dzieci, ale to dlatego, że koledzy z pracy byli chyba zbyt dojrzali. Krótko mówiąc - jest dziecko, jest pedofil! Tak stało się w postępowaniu Romana Habraszewskiego, który został przez tą 3.14 pomówiony o pedofilię. Nie ma to jak dać dupy i pomówić kogoś o pedofilię! |