Sędzia jest bardzo stronnicza jeśli chodzi o płeć. Faworyzuje mężczyzn. Potwierdziły mi to pewne osoby ze środowiska adwokackiego no i niestety własne doświadczenia ze sprawy rozwodowej.Zanim zdążyliśmy usiąść i się przedstawis sędzia wygłosila swoją opinię i najwyraźniej dązyła do tego, aby jej dowieść. Sędzia Gontarz przerywała mi wypowiedzi na sprawie, mojemu świadkowi nie dawała dojść do słowa, sugerowała odpowiedzi. Byłemu mężowi wręcz dawała pytania w ten sposób aby mógł się "wykazać" i swobodnie wypowiedzieć i w żaden sposób nie weryfikowała czy mówi prawdę. Nawet jego adwokat przed wejsciem na sprawę powiedzial do niego że "u niej będzie łątwo". Wyglądało to tak, jakby broniła ex męża, choć defacto to mnie dotknęło podle traktowanie z jego strony. Sędzie nie poruszyła ani razu tego tematu. Najlepsze jest to , ze DZIWNYM TRAFEM rozprawa nie byla nagrywana ponieważ rzekomo "zepsuty byl system nagrywający"... Czyżby w Sądzie Okręgowym w Lublinie panowala Samowolka...?
Osoba |
Sędzia Beata Gontarz bardzo profesjonalnie podeszła do sprawy i jej argumentacja dowodów była bardzo rzeczowa i konkretna. Sprawa prowadzona była z poszanowaniem obu stron i ze szczególnym uwzględnieniem dobra dziecka.
tata |
Sędzia Beata Gontarz bardzo profesjonalnie podeszła do sprawy i jej argumentacja dowodów była bardzo rzeczowa i konkretna. Sprawa prowadzona była z poszanowaniem obu stron i ze szczególnym uwzględnieniem dobra dziecka.
tata |
Sędzia Beata Gontarz bardzo profesjonalnie podeszła do sprawy i jej argumentacja dowodów była bardzo rzeczowa i konkretna. Sprawa prowadzona była z poszanowaniem obu stron i ze szczególnym uwzględnieniem dobra dziecka.
tata |
Nikogo nie faworyzuje, od poczatku dazyła do szybkiego załatwienia tematu bez zbędnych emocji sprawy rozwodowej. Nie lubi alienacji rodzicielskiej i tępi to wszystkimi dostępnymi jej sposobami. Jest ostra i ma swoje zdanie.
Ma olbrzymie doświadczenie życiowe i zna tematykę spraw okołorozwodowych jak mało kto.
tata |