Zgłosiłem Prezesowi Sądu Iwonie Pawlukowskiej zastrzeżenia wobec spraw prowadoznych przez sędzię Renatę Jabłońską-Rytczak. Sprawa dotyczyła uregulownia kotnaktów z Córką, która to sprawa winna zostać rozpoznana niezwłocznie. W odpowiedzi na zarzuty otrzymałem tak naprawdę zobowiązanie Sędziego prowadzącego do złożenia raportu ze stanu sprawy na dwa miesiące po moim zgłoszeniu.
Sąd znowuż w roku 2010 nie doszukał się żadnych nieprawidłowości zgłoszonych w roku 2011 w sprawie z roku 2009, a mimo to stwierdzona została przewlekłość postępowania VS6/11.
Zobacz także:Sąd nakazał cofnąć mi się w czasie